środa, 18 maja 2016

Nowy zamek i stare opactwo

Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim nie ma jeszcze nawet 200 lat, a już zdążył przejść ciężkie chwile chociaż z założenia miał być tylko rezydencją. Księżna, która go dla siebie budowała w XIX wieku – oczywiście nie własnoręcznie, zatwierdziła projekt i finansowała budowę – ostatecznie wcale w nim nie zamieszkała. Być może dlatego, że budowanie trwało 30 lat i przez ten czas urodziła syna, który zdążył dorosnąć i się ożenić. Zamek stał się więc prezentem ślubnym, służył jako rezydencja rodziny  prawie do końca II wojny. Neogotycki lub jak niektórzy piszą pseudogotycki zamek wyposażony był w fontanny, instalację wodną, gazową i elektryczną W końcówce wojny hitlerowscy rabusie urządzili w nim magazyn dzieł sztuki rabowanych na Śląsku i w Polsce, stąd wywozili je w głąb Rzeszy. Wszystkich wywieźć nie zdążyli, bo nadeszli Sowieci i kilkanaście wagonów pojechało do Moskwy. Wracając do Rosji czerwonoarmiści spalili zamek, to znaczy to co dało się spalić. Płyty marmurowe, które się spalić nie dały nasze władze ludowe później wyrwały i przyozdobiły nimi Pałac Kultury. Władze komunistyczne chciały nawet resztki zamku wysadzić w powietrze, bo .... właściwie nie wiadomo dokładnie dlaczego.
Oczywiście cały czas odwiedzali ruiny różni szabrownicy. Na przełomie lat 80-siątych i 90-dziesiątych XX wieku oglądałem te ruiny po raz pierwszy, wyglądały dość żałośnie. Kupa cegieł, z której tu i ówdzie coś wystawało. Później jednak zamkowi przytrafiła się szczypta szczęścia w osobie pasjonata pana Włodzimierza Sobiecha, który wydzierżawił ruiny i zdecydował się przeznaczyć sporą fortunę na odrestaurowanie zamku. Niestety zmarł przed końcem prac ale to czego zdążył dokonać zrobiło na mnie duże wrażenie.











Do Kamieńca Ząbkowickiego pojechałem tylko ze względu na 150 letni zamek. Tymczasem okazało się, że znajdują się tam znacznie starsze budowle, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Jest to dość duży kompleks dawnego klasztoru Cystersów, wraz z kościołem, którzy zaczęli tam gospodarzyć już w XIII wieku.  











      


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz